Jest taki moment, że na polu są jeszcze ogórki, ale jest ich zbyt mało, by opłacało się je zrywać. Wtedy rolnik musi zaorać pole, dzięki czemu ziemia jest użyźniona i odżywiona. Sznajderowie pomyśleli:”może za nim to pole zaoramy, to podzielimy się ogórasami?”.
Jak pomyśleli, tak zrobili. Już trzeci raz zaprosili na swoje pole Polaków. Tylko w tym roku Sznajderowie ugościli gości w sposób niezwykły, a ogórki rozdawane były oczywiście za darmo.
Co zrobili Sznajderowie?
- Odnaleźli właściciela sąsiedniego pola i tam na ściernisku zrobili parking (był pełen samochodów)
- Wykosili dość duży kawałek pola (ścierniska), by postawić tam: snopki siana, stoły z palet, leżaki, hamaki! Ba, nawet zawiesili płaty białego materiału, by imitowały parasole.
- Zaangażowali mieszkańców Doliny Baryczy, by panie piekły ciasta, pszczelarze mogli sprzedawać swój miód, sadownicy śliwki, okoliczny piekarz – chleb, była budka z lodami, Mleczni Bracia ze swoim mlekiem roślinnym, Modra Odra – wrocławska restauracja i jej szef kuchni Paweł Piegdoń przygotował specjalne sielskie menu, były m.in gołąbki z kiszonej kapusty.
- Wrażenie zrobiła straż pożarna – strażacy to najmilsi ludzie na świecie! Nie dość, że dbali o wodę dla mojego labladora Nali, to jeszcze kurtynę wodną odpalili! A w takim słońcu to nie lada radość!
- No i oczywiście lokalny zespół ludowy – panie pięknie śpiewały!
Bezpiecznie dla dzieci, miło dla rodziców, zdrowo dla brzucha! Naród kocha zdrowo jeść. To cieszy. Sznajderowie brawo! Jak dobrze, że Dolny Śląsk Was ma!











Magdalena Mańkowska, kcocham @ kochamjesc.pl
Koniecznie bądźcie ze mną na Facebook i na Instagramie. W social media działam jako @takkochamjesc – to słówko “tak” jest bardzo ważne, bo dzielę się prawdziwymi smakami.